Nie będę ukrywał, że na Pierwszy w Polsce Festiwal Whisky zamierzałem udać się powozem konnym, ale ostatecznie wybrałem samolot. Cóż, było trochę szybciej. Dlaczego whisky? Okazuje się, że jeśli chodzi o zakup tego trunku, produkowanego w Szkocji, nasz kraj zajął, w zeszłym roku, dzięki zakupowi aż 26,7 mln butelek, 11 pozycję na świecie!
Nie licząc gastronomii, na whisky konsumenci wydali około 1 mld zł. Ponad 65 proc. sprzedaży przypada na bursztynowy trunek produkowany w Szkocji. W ciągu 10 lat sprzedaż whisky w Polsce wzrosła blisko dziesięciokrotnie. Szacuje się, że za trzy lata wartość detalicznego rynku może sięgnąć 1,5 mld zł. Nic dziwnego, że, przy takim zainteresowaniu, powstała idea imprezy poświęconej temu alkoholowi.
Festiwal został organizowany w Domu Whisky w Jastrzębiej Górze, przy dużym udziale Andrzeja Kubisia, właściciela lokalu i jednocześnie jednego z największych pasjonatów i kolekcjonerów whisky. Jest to szczególny przybytek, w którym zgromadzono 1700 rodzajów bursztynowego trunku z całego świata od Szkocji po Nową Zelandię. Jest tu też sporo pamiątek, akcesoriów i literatury poświęconej whisky.
Na Pierwszy Festiwal Whisky przybyli m. in. Rob Allason, globalny ambasador marki Grant’s; Colin Hampden-White – brytyjski dziennikarz, pasjonat i kolekcjoner whisky, Ian Millar – globalny ambasador Glenfiddich, John Quinn – globalny ambasador Tullamore Dew i Jarosław Urban autor „Vademecum whisky”. Bursztynowy trunek reprezentowały takie marki jak: Ardbeg, The Glenlivet, Glenfiddich, Glenmorangie, Tomatin, Edradour, Tullamore DEW, Grant’s, Jack Daniel’s, Jim Beam, Woodford Reserve, Bushmills, Johnnie Walker, Chivas Regal, Aberlour, Four Roses, Ballantine’s, Jameson, Talisker, Cardhu, Lagavulin, Singleton, Dewars, Bunnahabhain, Black Bottle, Antiquary.
Główną częścią Festiwalu Whisky były, co oczywiste, profesjonalne degustacje (zajęcia mające na celu przybliżenie historii, walorów organoleptycznych i nowych produktów z portfolio wystawców), masterclass (warsztaty z blendingu whisky, blind tasting, degustacje whisky CS) i prelekcje. W trakcie festiwalu odbył się też konkurs barmański: „Dom Whisky Cocktail Competition” – skierowany do barmanów z całej Polski. Zainteresowani mogli wziąć udział w pokazach i warsztatach tańca irlandzkiego oraz warsztaty gry na dudach. Było też sporo atrakcji muzycznych. Ponad to w trakcie imprezy odbyła się premiera „Encyklopedii Whisky” napisanej przez Jarosława Urbana.
Różni producenci przygotowali się do prezentacji swoich wyrobów w szczególny sposób. Na przykład Talisker zapraszał do degustacji w deszczu. Glenmorangie sugerował spożywanie whisky przy minigolfie. Jednak największą atrakcją Festiwalu była premiera 26-letniej szkockiej whisky single malt Glenfiddich Excellence. Alkohol charakteryzuje się pięknym i intensywnym aromatem, poprzez unikalną nutę wanilii oraz lekki posmak dębu i przypraw.
Ciekawe jak smak Glenfiddich zmienia się w zależności od wieku. I tak 12-letnia whisky tej marki ma posmak gruszkowy, 15-letnia – miodowo-rodzynkowy, 18-letnia jabłkowo-cynamonowy, a 21-letnia figowo-karmelowo-waniliowy. To trochę wyjaśnia smak 26-letniej „pannicy”. Będzie to z pewnością jeden z najbardziej pożądanych smaków whisky. Zainteresuje zarówno smakoszy jak i kolekcjonerów. Dla prawa podaży i popytu ustawiono poprzeczkę na wysokości 2.300 złotych za butelkę, dostępną tylko w wybranych miejscach sprzedaży.
Kiedy już mowa o Glenfidich to ciekawe połączenie tego alkoholu z konkretnymi potrawami proponuje autorska restauracja SztuCZka w Gdynii. I tak na aperitif proponuje 12-letnia whisky z sokiem jabłkowym i wodą gazowaną. Jako zupę sugerują chowder, por i mule, a do tego 18-letniego Glendfiddicha. Na danie główne proponują polika wołowego z piklami, selerem i chrzanem z 15-letnią whisky. To bardzo ciekawa przygoda kulinarna, a to oznacza zysk.