Właśnie się zorientowałem, że od czasu gdy na Uniwersytecie Warszawskim śpiewałem „Gaudeamus igitur”, minęło 30 lat…. Audytorium Maximum jeszcze jest tam gdzie było, ale już mój Wydział zupełnie zmienił lokalizację, a nazwiska moich ówczesnych profesorów, dziś oznaczają sale wykładowe. Zmieniło się bardzo wiele.
Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego już od dawna nie mieści się w głównym kampusie tylko powędrowała do makabrycznego bunkrowca na Powiślu. Podobno książkom tam lepiej….. Znajduje się tam, w depozycje, również część zasobów Biblioteki Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, która jest największą tego typu placówką w Polsce, ze specjalistycznym księgozbiorem, dotyczącym nauk historycznych i pokrewnych. Zajrzałem do Biblioteki z okazji otwarcia nowej, a w zasadzie nowoczesnej czytelni. Przedsięwzięcie było możliwe dzięki Jarosławowi Gowinowi, który jako Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego przekazał grant, na ten cel, w wysokości 1.500.000 zł. Ktoś przechodzący, obok starych murów, budynku Instytutu Historii, zapewne nie domyśliłby się jaki modernizm zapanował w środku. To samo zresztą dotyczy starego budynku BUW-u. W Instytucie Historii, kilka lat temu, z magazynu na parterze, utworzono wspaniałą Salę Kolumnową. Z pewnością zmian na Uniwersytecie Warszawskim jest więcej i warto je odkryć. Aby móc to sprawdzić, być może zapiszę się znów na jakieś studia?
Być może skuszę się na edukację w Instytucie Historycznym? Miałbym do dyspozycji fantastyczne zasoby. Biblioteka Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego zawiera ponad 230.000 jednostek, w tym 180.000 książek, 45.000 czasopism, ponad 1.110 starych druków, ponad 3.200 map, ok. 14.000 fotokopii, 650 mikrofilmów i blisko 200 odcisków pieczęci. To są świadectwa kultury, których żaden tablet, a nawet drukarka 3D nie odda. Naprawdę! Jest co czytać i podziwiać! I pewne jest, że życia, na poznanie całości zasobów Biblioteki Instytutu Historycznego, nie starczy.
Biblioteka Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego powstała w 1930 roku. Jednak jej zalążek sięga roku 1915 kiedy zapadła decyzja o odrodzeniu polskiej uczelni. Zasoby placówki pochodzą z własnej działalności oraz pozyskania innych zbiorów. Część obiektów została zniszczona podczas zawieruchy wojennej. Jednak również po II wojnie światowej Biblioteka Instytutu Historycznego stale powiększała swe zasoby dochodząc do dzisiejszego bogactwa, którego niepoliczalna wartość rośnie z każdym rokiem. Tak właśnie łączy się przeszłość ze współczesnością i powstaje jeśli nawet nie zysk, to z pewnością wartość dodana.
Mozemy byc dumni z Uniwersytetu Warszawskiego, ktory jest świetnie położony, a zarazem jest też dużą atrakcją turystyczną. Nie wszyscy pewnie więdzą, że UW jest też największym pracodawcą na Mazowszu….:).
To zaskakujące, że jednostka dydaktyczna jest największy pracodawcą. To daje do myślenia.
To wspaniale, że mamy taką skarbnicę wiedz. Ale pojawiają się dwa pytania: co ze zbiorami uniwersyteckimi wywiezionymi przez Rosję do Petersburga w 1915 r ? Czy mamy szanse je odzyskać? Nawet w formie kopii.
Druga sprawa to jak będzie można obecne zbiory udostępnić w formie elektronicznej i to przez Internet?
Bardzo dobre pytania, tylko chyba nie do autora, a może?
Ktoś jeszcze pamięta co znaczy „Gaudeamus igitur”?
Gaudeamus igitur (łac. „Radujmy się więc”) – studencka pieśń hymniczna, śpiewana obecnie w czasie uroczystości akademickich, pierwotnie prawdopodobnie podczas nieoficjalnych spotkań studenckich. Powstała w XIII lub XIV stuleciu, w środowisku uniwersytetu w Heidelbergu lub Sorbony. Sebastian Brant wspomina hymn z 1267 roku o nazwie Gaudeamus igitur. Według swego gatunku Gaudeamus to pieśń pohulankowa wagantów, wśród których byli również studenci. W ciągu wieków pieśń przekazywano ustnie, toteż istnieje wiele jej wersji. Jedna z wersji tekstu łacińskiego została zapisana w 1781 roku przez wędrownego poetę niemieckiego Christiana Wilhelma Kindlebena. Melodia pochodzi z 1717 roku i oparta jest na pieśni Johanna Christiana Güntera Brüder, lasst uns lustig sein („Bracia, weselmy się”). Motyw Gaudeamus igitur słychać na końcu Uroczystej Uwertury Akademickiej (Akademische Festouvertüre c-moll, op. 80) Johannesa Brahmsa, który w ten sposób chciał okazać wdzięczność Senatowi Uniwersytetu Wrocławskiego (wówczas w Królestwie Prus), z rąk którego w 1879 roku kompozytor otrzymał doktorat honoris causa.
Chodzi mi o tekst, a nie wykład historyczny…. 🙂
Radujmy się więc, dopókiśmy młodzi.
Radujmy się więc, dopókiśmy młodzi!
Po przyjemnej młodości,
po kłopotliwej starości,
posiędzie nas ziemia,
posiędzie nas ziemia.
Gdzież są ci, którzy byli na świecie przed nami?
Gdzież są ci, którzy byli na świecie przed nami?
Kroczcie ku niebu, przejdźcie ku piekłu.
Gdzież są? Już byli
Gdzież są? Już byli
Życie nasze krótko trwa, szybko się skończy.
Życie nasze krótko trwa, szybko się skończy.
Śmierć nadchodzi szybko, porywa nas okrutnie,
nikomu to nie będzie oszczędzone,
nikomu to nie będzie oszczędzone!
Niechaj żyje Akademia, niech żyją profesorowie,
Niechaj żyje Akademia, niech żyją profesorowie,
niech żyje każdy członek [naszej społeczności]
niech żyją wszyscy [członkowie] z osobna,
niechaj kwitną zawsze, niechaj kwitną zawsze!
Niechaj żyją wszystkie dziewczyny, przystępne, piękne.
(lub wdzięczne, piękne)
Niechaj żyją wszystkie dziewczyny, przystępne, piękne.
Niechaj żyją i mężatki, delikatne, miłe,
dobre, pracowite.
dobre, pracowite!
Niechaj żyje i rzecz pospolita i ten, kto nią rządzi,
Niechaj żyje i państwo i ten, kto nim rządzi.
Niech żyje nasze miasto, mecenasów łaskawość,
która nas tu chroni, która nas tu chroni!
Niech przepadną smutki,
I zginą wrogowie,
Niech przepadnie diabeł,
I anty-burschowie,
A także szydercy!
Dziękuję, ale miałam na myśli tekst łaciński
Gaudeamus igitur, iuvenes dum sumus!
Gaudeamus igitur, iuvenes dum sumus!
Post iucundam iuventutem, post molestam senectutem,
nos habebit humus, nos habebit humus.
Ubi sunt, qui ante nos, in mundo fuere?
Ubi sunt, qui ante nos, in mundo fuere?
Vadite ad superos, transite ad inferos.
Ubi? Iam fuere. Ubi? Iam fuere!
Vita nostra brevis est, brevi finietur.
Vita nostra brevis est, brevi finietur.
Venit mors velociter, rapit nos atrociter,
nemini parcetur, nemini parcetur!
Vivat Academia, vivant professores!
Vivat Academia, vivant professores!
Vivat membrum quodlibet, vivant membra quælibet,
semper sint in flore, semper sint in flore!
Vivant omnes virgines, faciles, formosæ.
Vivant omnes virgines, faciles, formosæ.
Vivant et mulieres, teneræ, amabiles,
bonæ, laboriosæ, bonæ, laboriosæ!
Monaliza, bardzo proszę!
BardzoVivat et res publica et qui, illam regit.
Vivat et res publica et qui, illam regit.
Vivat nostra civitas, mæcenatum caritas.
Quæ nos hic protegit, quæ nos hic protegit.
Pereat tristitia, Pereant osores.
Pereat tristitia, Pereant osores.
Pereat diabolus, Quivis antiburschius
Atque irrisores, Atque irrisores.
Mnie się szczególnie podoba piąta zwrotka. Ostatnia też jest fajna.
Czasem zna się zdaje, że wszystko wiemy, a potem okazuje się, że nie wszystko. Nigdy wcześniej nie słyszałem o Bibliotece Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, a okazuje się, że nie tylko istnieje, to jeszcze zawiera nieprzebrane skarby.
Półtora miliona na renowacje czytelni? To co tam złote klamki?
Nowoczesność kosztuje. Niestety polska nauka jest strasznie niedoinwestowana. Jesteśmy pod tym względem w ogonie Europy. Nawet nasi sąsiedzi nas wyprzedzają…
Zainteresuj się najpierw tematyką renowacji a dopiero później dziw się, że to tyle kosztuje. 😉 Niestety, jeśli chce się coś utrzymać w odpowiednim stanie, nawiązujące do przeszłości i jednocześnie mające kontakt ze współczesnością…
Zmiany, zmiany, zmiany…..
Rzeczywiście nowa Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego jest koszmarem, i nawet nie wie czy brzydsza jest z zewnątrz czy z wewnątrz?
Wewnątrz…… 🙁
Sala Kolumnowa Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego jest PIĘKNA !
A jeszcze pare lat temu, to był zwykły magazyn…
proszę, proszę… przeciętny Warszawiak pewnie nie wie jakie zbiory ma pod ręką 🙂
Fajnie, że jest to lektorium i biblioteka IH UW. to mały kamyczek do ogródka, ale bardzo ważny. W Polsce brakuje naukowych księgozbiorów humanistycznych i to bardzo boli.
Imponujące zbiory!!!
Zachowanie tradycji, wspomnień i nawiązań do przeszłości w połączeniu z potrzebnym rozwojem i innowacjami jest nie lada wyzwaniem. UW się to udaje, to dobrze 😉
No i proszę. Świetny przykład tego, że modernizacja wychodzi na dobre.